Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł: «Oto Baranek
Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem:
„Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był
wcześniej ode mnie”. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić
wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi».
Jan dał takie świadectwo: «Ujrzałem ducha, który zstępował z nieba
jak gołębica i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który
mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, nad którym
ujrzysz ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który
chrzci Duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest
Synem Bożym».
Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć od niego
chrzest. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od
Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?»
Jezus mu odpowiedział: «Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił.
A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto
otworzyły się nad Nim niebiosa i ujrzał ducha Bożego zstępującego jak
gołębica i przychodzącego nad Niego. A oto głos z nieba mówił: «Ten jest
mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».
Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda,
oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo
narodzony Król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i
przybyliśmy oddać Mu pokłon».
Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima.
Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich,
gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim,
bo tak zostało napisane przez Proroka: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie
jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie
wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela».
Wtedy Herod przywołał potajemnie mędrców i wywiedział się od nich
dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem,
rzekł: «Udajcie się tam i wypytajcie starannie o Dziecię, a gdy Je
znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni
zaś, wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę.
A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, postępowała przed nimi,
aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy
ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli
Dziecię z Matką Jego, Maryją; padli na twarz i oddali Mu pokłon. I
otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.
A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się z powrotem do swojego kraju.
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono
było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic
się nie stało, z tego, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy
uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby
zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.
Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie
poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim
tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała,
ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego
chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i
prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym
powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością,
gdyż był wcześniej ode mnie».
Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy
Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły
przez Jezusa Chrystusa.
Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
Pasterze pośpiesznie udali się do Betlejem i
znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli,
opowiedzieli, co im zostało objawione o tym dziecięciu. A wszyscy,
którzy to słyszeli, zdumieli się tym, co im pasterze opowiedzieli.
Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim
sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co
słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane.
Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać dziecię, nadano Mu imię
Jezus, którym Je nazwał Anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.
Gdy mędrcy się oddalili, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie
i rzekł: «Wstań, weź dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań
tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał dziecięcia, aby Je zgładzić».
On wstał, wziął w nocy dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam
pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan
powiedział przez Proroka: «z Egiptu wezwałem Syna mego».
A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się Anioł Pański we
śnie i rzekł: «Wstań, weź dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela,
bo już umarli ci, którzy czyhali na życie dziecięcia».
On więc wstał, wziął dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela.
Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego,
Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w
okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak
miało się spełnić słowo Proroków: «Nazwany będzie Nazarejczykiem».
„Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w
swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów
będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was
wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem
godzinie będzie wam poddane, co macie mówić.
Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił
przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną
przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u
wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie
zbawiony’.
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.
Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego
braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar.
Fares był ojcem Esroma; Esrom ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba;
Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a
matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był
ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida.
Dawid był ojcem Salomona, a matką była dawna żona Uriasza. Salomon
był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem
Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem
Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem
Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem
Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego.
Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel
ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim
ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda;
Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub
ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany
Chrystusem.
Tak więc od Abrahama do Dawida jest w sumie czternaście pokoleń; od
Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od
przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak.
Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali
razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef,
który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na
zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł:
«Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do Siebie Maryi, twej Małżonki;
albowiem z ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna,
któremu nadasz imię Jezus, on bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A
stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane
przez Proroka: «oto dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą
imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł
Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż
porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.
Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków,
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
Że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze –
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.
A ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie
przez odpuszczenie grzechów,
Dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by oświecić tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego,
Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną
za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem
sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał
oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł:
«Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki;
albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna,
któremu nadasz imię Jezus, on bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A
stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane
przez Proroka: «Oto dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą
imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.